(NIE)NAIWNA
I ISTOTY ROŚLINNE
Kateryna Biłokur kwiaty pojmowała jako żywe istoty. Nigdy ich nie zrywała. Swoje prace zawsze tworzyła w plenerze. Czasami jej obrazy powstawały nawet pół roku a wtedy outsiderka łączyła w nich kwiaty wiosenne z jesiennymi. Te kwietno-owocowe panneaux są wymierzone w system. Funkcjonują jako wielopoziomowe przesłony rzeczywistości, przejaw wolności, sprzeciw wobec patriarchalnej wizji świata. Biłokur malowała w tajemnicy na przekór wszystkiemu/wszystkim od 6 roku życia. Początkowo używała węgli z pieca, później pędzla, który stworzyła z sierści kota oraz barwników pozyskanych z owoców, warzyw, korzeni i ziół.
W 1920 roku aplikowała do Szkoły Ceramicznej w Mirhorodzie, jednak jej kandydatura została odrzucona ze względu na brak podstawowego wykształcenia. Przełom w jej twórczości nastąpił w 1940 roku gdy usłyszała piosenkę w radio „Na łące kaliny” Oksany Petruszenko. W podziękowaniu za utwór muzyczny artystka wysłała list do piosenkarki i załączyła obraz przedstawiający kalinę.
Petruszenko postanowiła odszukać Biłokur i za jej sprawą prace outsiderki znalazły się na wystawach w Połtawie, Kijowie, Moskiwe, a w konsekwencji na Międzynarodowej Wystawie w Paryżu /1954/. Etykieta „sztuki naiwnej” pozwalała funkcjonować artystce w systemie. Istoty roślinne Biłokur nie mają jednak nic wspólnego z tzw. „naiwnym”. Są niezależne, nieugięte i samotne, tak samo jak Biłokur. Wbrew oczekiwaniom społecznym Biłokur nigdy nie wyszła za mąż, poświęciła swoje życie sztuce.
W 2015 roku Mystketskyi Arsenal w Kijowie zorganizował monograficzną wystawę prac artystki.
Polecam:
T. Żmurko, Naiwna (nie)wolność. O twórczości Marii Prymaczenko i Kateryny Biłokur, w: K. Jakowłenko, Dlaczego w sztuce ukraińskiej są wielkie artystki, 2020.