Radosne przejażdżki Wesleya Willisa
Największymi marzeniami Wesleya Willisa było zostanie gwiazdą rocka i słynnym artystą.

Największymi marzeniami Wesleya Willisa było zostanie gwiazdą rocka i słynnym artystą. Niestety, wyglądało na to, cały wszechświat przeciwstawił się tym marzeniom – Wesley pochodził z patologicznej rodziny, cierpiał na schizofrenię paranoidalną, sporą część swojego życia żył jako bezdomny i zmagał się z białaczką, która w końcu stała się przyczyną jego śmierci w 2003 roku. To wszystko jednak wcale nie przeszkodziło Wesleyowi – stał się dokładnie tym, kim chciał. Jego prace graficzne, a głównie jego wykonywane za pomocą markerów panoramy jego rodzinnego Chicago, doczekały się nawet naukowych omówień na uniwersytetach ze względu na stosowaną przez niego niezwykłą perspektywę i wręcz niezwykłe bogactwo faktograficznych szczegółów. Tak samo z muzyką – jego pełna dyskografia liczy sobie ponad 50 albumów, grał koncerty na całym świecie i został doceniony przez naprawdę ważne osoby w muzycznym biznesie – między innymi przez Jello Biafrę, założyciela Dead Kennedys, który stał się wydawcą jego płyt. Jego utwory miały kilka wymiarów – od prześmiewczej wizji współczesnego świata, poprzez żartobliwe piosenki o zwierzętach czy słynnych zespołach muzycznych, aż po niezwykle poważny zapis walki z wewnętrznymi demonami schizofrenii, które nie pozwalały mu normalnie funkcjonować. Film „Radosne przejażdżki Wesleya Willisa” to nie tylko dogłębny, fascynujący i poruszający portret tej postaci, od samego dzieciństwa aż po moment jego śmierci – to też opowieść o tym, jak sztuka i muzyka stają się medium psychologicznej ucieczki przed wieloma problemami i ciężkim życiem.

„Radosne przejażdżki Wesleya Willisa” – reżyseria: Chris Bagle