WIKTOR GORAZDOWSKI

Mieszka i tworzy w Warszawie. Rysownik, artysta o licznych zainteresowaniach. Swoją drogę twórczą komentuje: „Zawód porzucony – inżynier i konstruktor silników spalinowych, zawód wyuczony – ekonomista, zawód wykonywany – artysta malarz, ilustrator i rysownik, zawód docelowy – święty.”

Tworzy Biuro Projektowe Wiktora Gorazdowskiego. Pełni także rolę marszanda swoich prac, promując je i sprzedając , niemalże tak doskonale, jak w pracy zatytułowanej: „Ilustracje z dostawą do domu”.
Twórczość Wiktora Gorazdowskiego to jeden z tych niezwykłych przypadków gdy outsider zainspirował się outsiderem. Artysta pełnił rolę administratora baz danych w galerii prezentującej prace Tadeusza Głowali i zafascynował się jego „spiętymi konturem” pracami. Punktem wyjścia dla działań artystycznych stało się studiowanie licznych podręczników zasad użycia perspektywy oraz zainteresowania z zakresu geometrii i stereometrii, które doprowadziły artystę do osiągnięcia formalnie dopracowanych obrazów, mistrzostwa technicznego, inżynierskiej precyzji, opartych o reguły własnej perspektywy. Swoją twórczość artysta określa mianem „hiperdetaloholizmu”.

Artysta posługuje się introspekcją, próbując wniknąć w przedmiot i zdefiniowania jego działania. Fascynują go przekroje silników, urządzeń, maszyn latających, statków, wszelkiego typu pojazdów. Precyzja uzyskana dzięki wykreślaniu elementów obrazu i użycie precyzyjnych narzędzi kreślarskich, jak cienkopis, pisak, tusz sprawiają, że powstają nieskazitelne rysunki, w których kolor pełni szczególną rolę. Za jego sprawą artysta oddziela płaszczyzny, skomplikowane narracje, w których każdy szczegół poddany jest uważnej obserwacji i stanowi równie istotny element zapętlonej opowieści. Techniczny aspekt nie jest jednak jedyny w jego pracach. Outsidera interesuje zgłębianie ludzkiej duszy. Artysta bada w jaki sposób nauka i technologia wpływają na współczesną duchowość i demaskuje fałszywe „bezpieczeństwo wspólnoty”.

Gorazdowski jest tu niezwykle czujny. Tragiczne wątki w historii ludzkości zaopiekowane zostają krytycznym wglądem. Tak jak w przypadku dekolonizacyjnej w wymowie pracy „Hotentocka Wenus”, w której empatyzuje z tragicznym losem Saartje Bartman. Aspekt krytyczny spleciony z ironią instytucjonalizacji życia społecznego, pojawia się w pracy „Podanie o koniec świata wraz ze spisem nagromadzonych niegodziwości”. W zestawieniu z wizualną reprezentacją tytuł stanowi ironiczny komentarz chorej rzeczywistości.
Artysta sięga do niezwykłych aspektów ludzkiej psychiki, instytucji szpitala psychiatrycznego, symbolicznie odwołując się zapewne do wydobycia kamienia szaleństwa w pracy „Oddział ondulacji mózgów” czy przyszłych osiągnięć medycznych w rysunkach: „Pierwszy udany back up mózgu” czy „Programowanie mózgu”. W twórczości artysty doszukać się można także zainteresowania bioróżnorodnością, odwołań do międzygatunkowej koegzystencji:„Piknik Łąkowy”, „Sylwester na dnie oceanu” czy „Kapelusznicy”.

GORAZDOWSKI JEST PRZEKONANY, ŻE WYPEŁNIA SWOJĄ DROGĘ ARTYSTYCZNĄ Z BOŻEGO NADANIA, PEŁNIĄC ROLĘ BOSKIEGO EMISARIUSZA. JEGO TWÓRCZOŚCI TOWARZYSZĄ CUDA, KTÓRE PRZEJAWIAJĄ SIĘ MOŻLIWOŚCIAMI PREDYKCYJNYMI.

Wystawy:
„Studium kumulacji bodźców”, Galeria Art, Warszawa .